Znowu " foch "

Znowu " foch "

 Po wczorajszym dość trudnym dniu , Katy obawiała się , że i dziś nie będzie najlepiej . Była sobota , więc nastolatka wstała dość późno . O 12 miała przyjść do niej przyjaciółka . Katy nie chciała nic zepsuć , bo ostatnimi czasy z Alice ciągle się kłóciła . Kiedy wstała miała mało czasu by posprzątać mieszkanie . Była 11:30 . Kiedy dziewczyna to zobaczyła wpadła w złość . 

- O nie ! Za niedługo przyjdzie Alice , a ja mam kompletny syf w pokoju ! Nie mogę jej zawieść . Obiecałam , że nie będzie musiała paczyć jak sprzątam !  Znowu ją zawiodę ! - Katy skrzywiła minę i wyglądała jak by za chwilę miała się rozpłakać .  

Kiedy przyszła Alice w mieszkaniu było już posprzątane . Alice już w progu zaczęła wyjaśniać kolejną tajemniczą historię :

- Cześć ! O .. widzę , że posprzątałaś ! Ej , mam ciąg dalszy . Pacz się , nie zauważyłaś , że te dwa zdjęci z tego samego miejsca różnią się wieloma rzeczami ! Kiedy robiłyśmy to pierwsze zdjęci to nagle coś za krzaków wyskoczyło i z ciekawości się odwróciłyśmy . A to zdjęci które robiłyśmy później , po odwróceniu się różni się . Pozornie wydaje się , że jest takie same . No , a popatrz tu ... Ooo widzisz ? - dziewczyna skierowała palcem na zdjęcie małego krzaka w oddali . 

- Hmm ... Nie widzę różnicy . 

-Ten krzak , tu jest , a tu go nie ma ! Nie mów , że nie widzisz . Czekaj mam lupę , wzięłam na wszelki wypadek . - wyciągając lupę , z torebki wypadł papieros , Alice gdy to zauważyła od razu go zasłoniła . 

- Alice ! Czy to papieros , obiecałaś ! - Katy spojrzała przyjaciółce w oczy , ta nie wzruszenie odwróciła wzrok . 

- Przesadzasz , bo to nie mój papieros tylko ... tej .. no Amy . - powiedziała nastolatka 

- A po co ukrywasz jej papierosy ? - ze złością wykrzyczała Katy 

- Prosiła mnie ... A z resztą jakim prawem na mnie krzyczysz ? Wychodzę ! Do widzenia !